Dzisiaj przepis na pyszne
uniwersalne danie.
Spaghetti to danie łatwe do
przyrządzenia, szybkie i sycące, a więc
tradycyjnie świetny kandydat na ‘dyżurne’ danie w domach zapracowanych osób.
W swojej klasycznej odsłonie
spaghetti to biały makaron z sosem pomidorowym, oliwą i parmezanem.
Ja proponuję nieco przerobioną
jego wersję, wg Metody Równowagi Metabolicznej.
Ale pamiętaj, nawet w najzdrowszej kuchni liczy się rozmiar porcji: niewielka dla dużej osoby będzie ogromna dla osoby drobnej. Jak to widać na załączonym obrazku. :-)
Ale pamiętaj, nawet w najzdrowszej kuchni liczy się rozmiar porcji: niewielka dla dużej osoby będzie ogromna dla osoby drobnej. Jak to widać na załączonym obrazku. :-)
mięso
z 2 piersi kurczaka
1 papryka
4
pomidory
4
duże pieczarki
1
duża cukinia
1
kartonik przecieru pomidorowego
natka
pietruszki
pół
paczki 400 g pełnoziarnistego spaghetti (czyli 200g)
sól,
pieprz, chili, oliwa
Przygotowanie:
Mięso
umyj i pokrój na małe kawałki, a potem podsmaż na teflonowej patelni
posmarowanej olejem za pomocą pędzelka. Warzywa obierz, pokrój w paseczki i
dodaj do mięsa na patelni. Dopraw solą, pieprzem, chili oraz dodaj koncentrat
pomidorowy. W tym samym czasie ugotuj makaron. Składniki połącz, a całość
udekoruj natką pietruszki.
Ocena według Metody
Równowagi Metabolicznej:
Warzywa i mięso – DoWOLI. Mięso to porcja ZdrowegoBIAŁKA.
Warzywa i mięso – DoWOLI. Mięso to porcja ZdrowegoBIAŁKA.
Makaron – w wersji dla 4 osób – to dla 1 osoby łącznie 1
porcja ZdrowegoEXTRA.
Dlaczego moje spaghetti jest lepsze? Z kilku istotnych
powodów.
- Pełnoziarnisty makaron to dużo błonnika, a więc sytość na 4–5 godzin (a nie na około 2, jak po białym makaronie, który trawimy szybciej) i dużo więcej składników odżywczych.
- Warzywa to z kolei witaminy i sole mineralne, a ich obecność pozwoli ‘niezauważalnie’ zjeść mniej makaronu (czyli węglowodanów).
- Dodatek mięsa to białko – nie tylko niezbędne w odchudzaniu (i w ogóle w zdrowym życiu), ale też dające uczucie sytości. Zamiast kurczaka możesz dodać tofu, indyka, inne mięso, rybę, to co lubisz.
- W rezultacie otrzymujesz potrawę
co najmniej o połowę (a nawet trzykrotnie) mniej kaloryczną od tradycyjnego
spaghetti, a dającą uczucie sytości na ponad dwa razy dłużej. To co najmniej poczwórna korzyść – czysta
matematyka :-)
- Ponadto jest to potrawa, którą ze
smakiem zje cała Twoja rodzina, więc nie musisz gotować dla siebie
odchudzających dań w oddzielnych garnkach. Mniej zamieszania, mniej zmywania :-)
- A jeśli masz dzieci-niejadki, moje spaghetti pozwoli Ci ‘przemycić’ mnóstwo warzyw, które dzieciaki spałaszują, nawet jeśli z warzywami im nie po drodze.
Chomik wygrywa! ;)
OdpowiedzUsuńTeż do mnie przemawia, porcja dostosowana do potrzeb. :)
OdpowiedzUsuńAle ta metoda równowagi nie prowadzi do osiągnięcia rozmiarów chomika? Rodzina mogłaby mnie nie znaleźć ;-) A serio - idę gdzieś poszukać pełnoziarnistego spagetti.
OdpowiedzUsuńFajny chomik:) Ale się uśmiałam, a przepis wydaje się być interesujący, na pewno wykorzystam, jak tylko wezmę się wreszcie za to gotowanie, bo na razie, to stołuję się u mamy albo w restauracjach, ale kiedyś przyjedzie ta wolna chwila, kiedy wreszcie będę gotować, bo czasem nawet lubię, najbliższy wolny termin to niedziela 16 marca..., :) Pozdrawiam, Nina
OdpowiedzUsuńHej, bardzo fajny blog i dlatego też wystawiam nominację do Liebster Blog Award :) Info tutaj: http://katnova.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuń